Przejdź do głównej zawartości

Życie w mieście ONZ – Bonn

Bonn, dawna stolica Niemiec, ma swój urok. Trzech pracowników ONZ opowiada, co cenią sobie w Bonn.

23.06.2021
Bonn
© travelview/shutterstock

W Bonn, mieście będącym siedzibą ONZ, pracują ludzie reprezentujący 180 narodów. Zapytaliśmy niektórych z nich, jak im się tam żyje.

Melanie Virtue
Melanie Virtue © privat

Nazywam się Melanie Virtue i pracuję jako kierowniczka zespołu ds. zwierząt morskich w ramach Konwencji o ochronie wędrownych gatunków dzikich zwierząt (CMS). Jest ona również znana jako Konwencja Bońska, ponieważ została podpisana tutaj w 1979 roku. Zanim przeprowadziłam się do Bonn mieszkałam w Nairobi, w Kenii. Bardzo mi się tam podobało, ale w Bonn cenię sobie czyste powietrze, zielone otoczenie, piesze szlaki turystyczne, bezpieczne ścieżki rowerowe na ulicach i ogólne poczucie bezpieczeństwa, polegające na tym, że w każdej chwili mogę wyjść sama na ulicę. Byłam zaskoczona, jak bardzo międzynarodowe jest to miasto, jak dużo mówi się tu po angielsku, ale też i w innych językach.

Byłam zaskoczona, jak bardzo międzynarodowe jest to miasto.
Melanie Virtue, CMS

Zaskoczył mnie też system bankowy, trochę przestarzały, lub może raczej konserwatywny. W Kenii płaciliśmy smartfonem, a tutaj nie dostałam nawet zbliżeniowej karty kredytowej. I jak długo trwa tutaj załatwianie spraw, na przykład dostawa nowej sofy! 1 do 3 dni w innych krajach, a tutaj może to potrwać nawet trzy miesiące. Niestety, z powodu koronawirusa nie mogłam wiele podróżować. Uwielbiam spacery na łonie natury i w pięknym otoczeniu. Dlatego ostatnio najczęściej robię jednodniowe wycieczki w góry Eifel lub do pięknej doliny rzeki Ahr lub nad Mozelę.

Sebastiano Sali
Sebastiano Sali © privat

Nazywam się Sebastiano Sali, pracuję dla kampanii ONZ na rzecz działań w zakresie celów zrównoważonego rozwoju (SDGs). Naszą misją jest łączenie ludzi z całego świata we wspólnej pracy nad celami zrównoważonego rozwoju ONZ. Chcemy budować sieci, które docierają do milionów ludzi, chcemy docierać do decydentów i wypełniać naszą misję, aby osiągnąć również cele Agendy 2030. Największe plusy życia w Bonn? Uwielbiam być otoczony taką ilością zieleni.

Uwielbiam być otoczony taką ilością zieleni.
Sebastiano Sali, cele zrównoważonego rozwoju ONZ

Największe zaskoczenie po przyjeździe do Bonn? Powiedziałbym: pogoda. Czy była to pozytywna, czy niezbyt miła niespodzianka? No cóż, zdecydujcie sami ;-). Nie było łatwo przyzwyczaić się do pogody, dostosowanie się do niekiedy wilgotnego klimatu panującego nad Renem jest sporym wyzwaniem. Lubię świeże powietrze Morza Północnego. Dlatego właśnie uwielbiam żeglować pomiędzy Wyspami Wschodniofryzyjskimi.

 

James Creswick
James Creswick © privat

Nazywam się James Creswick i pracuję dla Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od 12 lat, z czego ostatnie 11 lat w kampusie ONZ w Bonn w Europejskim Centrum Środowiska i Zdrowia Światowej Organizacji Zdrowia. Lubię Bonn, ma idealną wielkość. Z jednej strony sprawia wrażenie kosmopolitycznej metropolii, z drugiej strony przyciąga przyjaznym urokiem małego miasteczka. Podoba mi się, jak bardzo zielone jest to miasto. Pod kątem podróży, ale również dla odwiedzających turystów, jest wspaniale połączone z resztą Niemiec, Europy i świata.

Często czuję się bardziej Nadreńczykiem niż Anglikiem.
James Creswick, WHO

W Bonn znalazłem piękne miejsce do życia. Miasto jest o wiele bardziej międzynarodowe i dużo więcej się w nim dzieje, niż można się było tego spodziewać na początku. Karnawał też był dla mnie pewnym zaskoczeniem, na początku bardzo irytującym, ale już teraz uwielbiam karnawał. Dużo podróżowałem po świecie i każde miejsce ma swoje małe zaskakujące osobliwości: Na przykład tutaj nie wolno korzystać z kontenera na szkło w niedzielę i naprawdę wszyscy, zanim ruszą, czekają przy ulicy, aż światło zmieni się na zielone. I jeśli zaprosisz gości na godzinę 19-tą, to na pewno pojawią się w drzwiach o 19-tej. Wydaje mi się jednak, że w międzyczasie już się całkiem zgermanizowałem, haha! Obecnie często czuję się bardziej Nadreńczykiem niż Anglikiem.

© www.deutschland.de

You would like to receive regular information about Germany? Subscribe here: