„Możemy mówić niemal o cudzie“
Rolf Nikel, wiceprezes Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich, w rozmowie o polsko-niemieckim partnerstwie, pamięci i przyszłych zadaniach.
Panie Ambasadorze, od stycznia jest Pan wiceprezesem Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt. Jakie zadania ma Instytut?
Instytut Spraw Polskich jest centrum zajmującym się polską historią, polityką i społeczeństwem. Staramy się pielęgnować relacje z naszym najważniejszym sąsiadem na wschodzie. Odbywa się to głównie poprzez rozmaite programy w Niemczech oraz niezwykle obszerną bibliotekę, będącą dziełem założyciela Instytutu, wielkiego pisarza i tłumacza literatury polskiej, Karla Dedeciusa. Nasza praca jest ukierunkowana zarówno na praktykę, jak i promowanie komunikacji naukowej.
Instytut troszczy w szczególny sposób o tak zwane Miejsce Pamięci i Spotkań w Berlinie. O powstaniu tego miejsca zadecydował Bundestag w 2020 roku, a komisja ekspercka rozwinęła treść tego pomysłu i dopracowała go. Pełnomocniczka rządu federalnego ds. kultury i mediów, Claudia Roth, kontynuuje teraz tę pracę. Miejsce Pamięci i Spotkań jest bardzo ważnym elementem polsko-niemieckiego porozumienia, a Instytut Spraw Polskich wnosi istotny wkład w podtrzymywanie pamięci o milionach zamordowanych Polaków. Posiadam w tym zakresie, powiedzmy, pewne kompetencje.
Wynikające z tego, że był Pan ambasadorem w Polsce?
Tak, z jednej strony tak, jednak przede wszystkim dlatego, że przewodniczyłem komisji eksperckiej, która pracowała nad tym ważnym elementem bilateralnych stosunków polsko-niemieckich. Chcemy spróbować zachować pamięć i sprawić, by młodzież zainteresowała się tym tematem. Może się to wydarzyć tylko wtedy, gdy ludzie będą gotowi zmierzyć się z historią. Dlatego miejsce to ma być pomnikiem ku pamięci ofiar II Wojny Światowej, ofiar nazistowskiej okupacji Polski, oraz centrum spotkań i edukacji zarazem.
Instytut istnieje już od 1980 roku, to długo. Jakie są jego zasługi w kontekście stosunków polsko-niemieckich?
Poprzez te wszystkie lata, w duchu Karla Dedeciusa, Instytut wykonał bardzo dużą pracę w zakresie szerzenia wiedzy o Polsce w Niemczech. Pomógł przez to w lepszym zrozumieniu Polski, jej narodu, jej społeczeństwa. Przyczyniły się do tego tak zwane ”Polen-Analysen”, wydawane co dwa tygodnie w formie biuletynu, w których analizowane są aktualne pytania i problemy. A także „Polenmobil“, który odwiedza szkoły w Niemczech, przybliżając uczniom polską historię, kulturę i styl życia. Wszystko to prowadzi do lepszego zrozumienia.
Pozostańmy zatem przy zrozumieniu: Stosunki polsko-niemieckie na szczeblu politycznym mogłyby być lepsze?
Owszem, ale chciałbym tez zaznaczyć, że nasze stosunki są o wiele lepsze, niż się wydaje. Jeżeli przyjrzymy się społeczeństwu, współpracy społeczeństwa obywatelskiego, wymianom młodzieży, partnerstwom miast, współpracy transgranicznej w regionach wschodnich, przede wszystkim policji, czy służb celnych, wszystko to funkcjonuje znakomicie. Dotyczy to również drugiego ważnego filaru współpracy, który w ostatnich latach rozwija się naprawdę bardzo dynamicznie, czyli stosunków gospodarczych. Polska jest obecnie, w zależności od tego, czy mówimy o imporcie czy eksporcie, czwartym lub piątym największym partnerem handlowym Niemiec, z kolei Niemcy są najważniejszym partnerem handlowym Polski. Współpraca gospodarcza funkcjonuje znakomicie i bez problemów.
Partnerstwo ma zatem stabilny fundament, mimo tego, co Niemcy uczyniły Polsce podczas II Wojny Światowej?
Uważam, że powinniśmy mówić w tym przypadku niemal o cudzie. Będąc ambasadorem w Warszawie powtarzałem to na każdym kroku. Podczas II Wojny Światowej, Niemcy zabili ponad sześć milionów Polaków, dopuszczali się strasznych czynów, a Warszawa została niemal całkowicie zniszczona. Tym większe znaczenie ma fakt, iż od początku lat 90. rozwinęła się pomiędzy naszymi krajami prawdziwa partnerska współpraca. Partnerstwo wyraża się także przez to, iż oba państwa są członkami NATO i Unii Europejskiej. Po raz pierwszy w historii Polski i Niemiec stoimy po tej samej stronie. To naprawdę fantastyczny rozwój wydarzeń. Weźmy na przykład Polsko-Niemiecką Współpracę Młodzieży: Od jej powstania w 1991 roku, trzy miliony młodych Niemców i Polaków odwiedziło już kraj sąsiadów. Oni wszyscy są ambasadorami dobrych stosunków polsko-niemieckich.
Jakie zadania stoją jeszcze przed stosunkami polsko-niemieckimi?
Mamy teraz, nawet jeżeli zabrzmi to cynicznie, dobrą okazję do wykonania ważnego kroku. W kontekście sprzecznej z prawem międzynarodowym agresji Rosji na Ukrainę istnieje duża presja na sformułowanie wspólnej polityki wschodniej. Niemiecka klasa polityczna popełniła w przeszłości szereg istotnych błędów o poważnych konsekwencjach. Obecnie jednak mamy szansę, by zapoczątkować wspólną europejską politykę wschodnią. Jest to zarówno duże wyzwanie, jak i ogromna szansa, którą powinniśmy wykorzystać. Ważna jest również ciągła praca w duchu deklaracji „Nigdy więcej“. My, Niemcy, nie możemy o tym zapominać i temu właśnie ma służyć Miejsce Pamięci i Spotkań w Berlinie. Oczywiście byłoby dobrze, gdyby Polsce udało się dojść do porozumienia z Unią Europejską w kwestiach praworządności. Z pewnością uwolniłoby to duże pokłady energii potrzebnej do innych działań. I w końcu, powinniśmy bardziej zatroszczyć się, także finansowo, o mniejszość niemiecką w Polsce oraz obywateli polskiego pochodzenia w Niemczech, którzy zgodnie z Traktatem o dobrym sąsiedztwie z 1991 roku mają równe prawa.
_________________
Rolf Nikel jest wiceprezesem Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt oraz Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej. Od 2014 do 2020 roku pełnił funkcję Ambasadora Niemiec w Warszawie. Rolf Nikel kierował komisją ekspercką ds. Miejsca Pamięci i Spotkań z Polską. W ostatnim czasie wydał książkę „Wrogowie Obcy Przyjaciele: Polacy i Niemcy“.