Przejdź do głównej zawartości

Tiny House: wiele szczęścia na małej przestrzeni

Jak się mieszka na 30 metrach kwadratowych? Elke opowiada o swoim życiu w Tiny House. 

Christina Henning , 06.03.2025
W Tiny House także ogródek staje się powierzchnią mieszkalną.
W Tiny House także ogródek staje się powierzchnią mieszkalną. © picture alliance / SZ Photo

Wysokie drzewa, mała rzeczka i śpiew ptaków – oto okolica, w której stoi Tiny House Elke. Pośród zieleni, na małej działce kempingu w pobliżu Karlsruhe na południu Niemiec. 64-latka od roku mieszka na osiedlu Tiny Houses, we własnym domu o powierzchni wynoszącej niecałe 30 metrów kwadratowych. Pomysł, by spróbować żyć na mniejszej przestrzeni dojrzewał w Elke od dłuższego czasu. „Jestem przekonana, że ​​wszyscy otaczamy się zdecydowanie zbyt wieloma rzeczami“, mówi. 

Co właściwie oznacza „tiny“? 

Elke mieszka w Tiny House na niecałych 30 metrach kwadratowych.
Elke mieszka w Tiny House na niecałych 30 metrach kwadratowych. © privat

W Niemczech zgodnie z danymi Stowarzyszenia Tiny House tą formą mieszkania zainteresowanych jest aż 75 000 osób. Co konkretnie oznacza mieszkanie w Tiny House: życie toczy się nieustannie na powierzchni nie przekraczającej 50 metrów kwadratowych, minidomy są urządzone minimalistycznie i funkcjonalnie, niektóre posiadają nawet koła. W 2023 roku, mieszkania w Niemczech miały powierzchnię średnio 92 metrów kwadratowych. Domy jednorodzinne są jeszcze większe.  

Zanim Elke wprowadziła się do swojego Tiny House wśród zieleni, mieszkała w dwupokojowym mieszkaniu w centrum Freiburga. Jej nowy dom składa się z tylko jednego pomieszczenia: otwartej strefy dziennej z aneksem kuchennym i kącikiem jadalnianym. Łazienkę oddzielają drzwi przesuwne. Oprócz tego jest jeszcze antresola. Leży tam materac do spania. Każdy centymetr przestrzeni jest tu dokładnie przemyślany: schody do sypialni są jednocześnie szafką kuchenną, a gdy trzeba kogoś przenocować, dla gości dostępna jest niewielka powierzchnia nad łazienką, do której wchodzi się po drabinie. Pomimo niewielkiej przestrzeni – Tiny House ma niecałe trzy metry szerokości – Elke niczego nie brakuje. Niemniej jednak: gdy przeprowadzała się rok wcześniej, musiała rozstać się z niektórymi rzeczami, na przykład kolekcją 1500 książek. W zamian, Tiny House oferuje jej bliskość natury, minimalizm i zrównoważone budownictwo – tak wygląda jej osobiste marzenie o idealnym mieszkaniu.  

Treści stron trzecich

Używamy technologii do osadzania treści, które mogą gromadzić dane o Twojej aktywności. Sprawdź szczegóły i zaakceptuj usługę, aby wyświetlić tę zawartość.

Otwórz deklarację zgody

Piwik is not available or is blocked. Please check your adblocker settings.

Potencjał domów Tiny Houses 

Lecz czy Tiny House rzeczywiście jest tak zrównoważony? Czy w związku z niedoborem mieszkań, miasta mogą pozwolić sobie na budowę minidomów? „Pogląd, że Tiny Houses są pożeraczami powierzchni, jest stereotypem powielanym przez urbanistów“, mówi Randolph Liem. Jest architektem i członkiem zarządu stowarzyszenia Tiny Houses für Karlsruhe. Potencjał Tiny Houses widzi przede wszystkim w możliwości zagospodarowania pustych obszarów w mieście. Dzięki niewielkiej powierzchni i mobilnemu charakterowi, domki można ustawić nawet w trójkątnych ogródkach lub na opuszczonych parkingach. Pozwoliłoby to stworzyć dodatkową przestrzeń życiową.  

Zrównoważona koncepcja: Domek stowarzyszenia Tiny Houses für Karlsruhe.
Zrównoważona koncepcja: Domek stowarzyszenia Tiny Houses für Karlsruhe. © R. Liem / Tiny Houses für Karlsruhe

Minidomy zachwycają go także tym, że ich budowa pochłania niewielką ilość zasobów i że nadają się one do recyklingu. Nowe pomysły na zrównoważone budownictwo można wdrożyć w znacznie bardziej kompaktowy sposób, a tym samym szybciej. I tak fasada nowego domku stowarzyszenia wykonana jest w pełni z blachy pochodzącej z recyklingu i izolowana jutą. 

Życie na osiedlu domów Tiny House 

Po zamieszkaniu w domku typu Tiny House, większość z ich mieszkańców widzi więcej zalet niż wad. Wielu ceni sobie wspólnotę powstającą na małym obszarze. W sąsiedztwie Elke, w której znajduje się 20 innych minidomów, odbywają się festyny uliczne i pchle targi, a wzajemne wsparcie jest rzeczą oczywistą. „Czasem rzeczywiście otrzymuje się zbyt wiele dobrych rad“, mówi z uśmiechem, „ale zasadniczo każdy tutaj respektuje granice innych“.