Przejdź do głównej zawartości

„Kobiety są potrzebne”

Religie dla pokoju: minister stanu Michelle Müntefering na temat znaczenia religii dla pokoju.

10.11.2020
Michelle Müntefering, minister stanu w Federalnym Ministerstwie Spraw Zagranicznych
Spraw Zagranicznych © dpa

Szanowna Pani Minister, od kilku lat Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych coraz bardziej włącza w dialog przedstawicielki i przedstawicieli religii. Co religia może osiągnąć w polityce zagranicznej?

Polityka zagraniczna oznacza nie tylko, że państwa muszą ze sobą współpracować, ale również to, że ludzie rozumieją się i komunikują ze sobą. Nie wszyscy ludzie są wierzący. Wiara lub niewiara nie decyduje również o tym, czy jest się dobrym czy złym człowiekiem. Ale faktem jest, że prawie 85 procent ludności świata czuje się wyznawcami jakiejś religii. Wspólnoty religijne są częścią społeczeństwa, wywierają wpływ i kształtują dyskurs społeczny. Przynależność do religii - lub nie - jest prawem człowieka. Na prawo człowieka do wolności wyznania wywierana jest presja. Wynika to z aktualnego sprawozdania na temat sytuacji w zakresie wolności wyznania na całym świecie.

Nienawiść nie jest zgodna z żadną religią na świecie.
Michelle Müntefering, minister stanu w Federalnym Ministerstwie Spraw Zagranicznych

Przywódcy religijni ponoszą odpowiedzialność, a wielu z nich na całym świecie zależy na tym, aby religia jednoczyła ludzi, a nie dzieliła ich. To jest ważne. Spojrzenie na historię pokazuje bowiem, że religie były wciąż na nowo instrumentalizowane. Nawet teraz boleśnie doświadczamy, między innymi w Europie, jak zamachowcy nadużywają religii dla swoich gardzących ludźmi ideologii. Ale nienawiść nie jest zgodna z żadną religią na świecie. Z tego właśnie powodu ważne jest, aby pokazać, co religia i wspólnoty religijne oznaczają dla wspólnego życia. Chcielibyśmy umieścić w centrum uwagi pokojową siłę wiary, miłości bliźniego i solidarności oraz zbudować most między krajami. Ponieważ wiara jest bezgraniczna. To może pomóc. Konkretnie rzecz biorąc, my w Federalnym Ministerstwie Spraw Zagranicznych chcielibyśmy poprzez naszą pracę zwrócić się do wspólnot religijnych w sprawie ich odpowiedzialności za pokój, lepiej zrozumieć ich możliwy wpływ i wzmocnić ich konstruktywny potencjał.

W 2020 r. nacisk zostanie położony na „Kobiety, wiarę i dyplomację” („Women, Faith, and Diplomacy”). Temat ten wiąże się z rezolucją ONZ nr 1325, zgodnie z którą kobiety mają być włączone na równych prawach do negocjacji pokojowych, rozwiązywania konfliktów i odbudowy. Jak Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych może promować tu zaangażowanie?

Kobiety są potrzebne. Niestety, nawet dziś rzadko zajmują one czołowe pozycje we wspólnotach religijnych. Niemniej jednak ponoszą one odpowiedzialność za dużą część zadań zorientowanych społecznie. Szczególnie teraz, w czasach pandemii, ważne było dla nas wzmocnienie spójności społecznej i w tym celu również promowanie małych, bardzo konkretnych projektów niemieckich zgromadzeń kościelnych na świecie. Dlatego stworzyliśmy niebiurokratyczny fundusz. Na przykład udzielono wsparcia domom spokojnej starości w Helsinkach lub na rzecz ofert cyfrowych dla przedszkoli, na przykład w Tel Awiwie. Często to właśnie kobiety zajmowały się i nadal zajmują się działalnością w tych dziedzinach. Ale i tutaj potrzebujemy w jeszcze większym stopniu podejścia realistycznie uwzględniającego sprawiedliwość płci. Potrzebne są również inicjatywy mające na celu nadanie większego znaczenia wkładowi kobiet w sprawy wiary i dyplomacji. Tak jak to robią teraz „Religie dla pokoju”.

„Religie dla pokoju” 2019 – z prezydentem federalnym Frankiem Walterem Steinmeierem jako gościem.
Steinmeierem jako gościem. © Christian Flemming/Ring for Peace

Organizacja międzywyznaniowa „Religie dla pokoju” stała się ważnym partnerem Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W jaki sposób współpracujecie?

„Religie dla pokoju” mają światową sieć przedstawicieli religijnych i rad międzyreligijnych, którzy wykonują świetną pracę w swoich krajach, często również w trudnych warunkach. Ważne jest, byśmy poznali tych aktorów i ich pokojową i społeczno-polityczną pracę oraz nawiązali z nimi współpracę.

Dlaczego w procesach pokojowych tak ważne są właśnie kobiety - i czy aspekt ten zyskuje na znaczeniu w odniesieniu do religii?

Czy śledził Pan w tym roku ogólną debatę na forum ONZ za pośrednictwem transmisji na żywo? Szybko można było odnieść wrażenie, że doświadcza się deja vu. Widać było niekończący się rząd czarnych garniturów. 20 lat po przyjęciu rezolucji ONZ nr 1325 i 25 lat po deklaracji pekińskiej głosy kobiet są nadal niedostatecznie reprezentowane w dyplomacji, polityce, ale także w kontekście gospodarczym i religijnym. Jednocześnie wiemy, że kobiety na całym świecie działają na rzecz pokoju i praw człowieka i że pokój jest bardziej stabilny, kiedy są one zaangażowane w rozwiązywanie konfliktów. Kobiety wiary niejednokrotnie stoją na czele zaangażowania społecznego, mediacji i rozwiązywania konfliktów, ale zbyt często nie ocenia się ich na podstawie ich pomysłów czy zaangażowania, lecz poprzez pryzmat stereotypów. A przecież potrzebujemy ich punktu widzenia i ich kompetencji - także i przede wszystkim na stanowiskach kierowniczych.

Które kobiety zrobiły na Pani w tym względzie szczególne wrażenie?

Na tegorocznej konferencji bezpieczeństwa w Monachium miałam okazję rozmawiać z Hamsatu Allamin. Pochodzi z Nigerii. Od kiedy jej najstarszy syn został uprowadzony przez Boko Haram, jest zaangażowana jako działaczka pokojowa i opiekuje się ofiarami przemocy ze strony Boko Haram. Jednocześnie stara się rozmawiać z byłymi bojownikami. Jest ona jedną z tych kobiet, które są przekonane, że religia jest inspiracją dla pokoju i spójności, a nie dla nienawiści i wykluczenia.

© www.deutschland.de