Przejdź do głównej zawartości

Wróżenie z kart: Niemcy szukają odpowiedzi i liczą na szczęśliwy traf

Kim BergKim Berg, 10.03.2025
Schnitzel & Smalltalk

„Halo, kto do nas dzwoni?“. Prezenterzy niemieckiej prywatnej stacji telewizyjnej Astro TV przez 20 lat witali tym pytaniem swoich stałych widzów. Nieważne, czy chodziło o horoskopy, jasnowidzenie czy wróżenie z kart: przyznać trzeba, że Astro TV dostarczała odpowiedzi na każde pytanie. Często były one dość oderwane od rzeczywistości – ale przynajmniej zabawne. Prezenterzy, często elokwentnie, czasem niedorzecznie, przepowiadali przyszłość – zyskując szeroką sławę przede wszystkim jako bohaterowie memów i parodii. Program, który na początku proponował uduchowione porady życiowe, stał się z czasem popularnym show komediowym, choć pierwotne zamierzenie twórców było zgoła inne. Pod koniec 2024 roku wszystko się skończyło – ostatnia wróżka zamknęła za sobą drzwi, prawdopodobnie zresztą sama to wcześniej przepowiedziała.

Od tego czasu w Niemczech zapanowało poruszenie. Bo jeżeli w telewizji nie stawiają już tarota, trzeba wziąć karty w swoje ręce! I dokładnie to zrobili Niemcy. W social mediach policjanci czytają swoim widzom zasady ruchu drogowego z kart tarota. Diabeł – oznacza nieuchronny mandat czy może korek na A5? Sprzedawca opon pyta karty do skata, czy kierowcy przejdą przegląd – siódemka pik? Lepiej jednak poszukać nowego wydechu! Naturalnie, wszystko z przymrużeniem oka. Nawet Deutsche Bahn szarmancko i z nutą autoironii znajduje w swoich „rozkładach” wyjaśnienia dla opóźnień i remontów trakcji. I jak tu się złościć, gdy pociąg jednak nie przyjedzie?

Lecz także osoby prywatne skutecznie wprawiają się na Instagramie i Tiktoku w przepowiadaniu przyszłości za pomocą różnych zestawów kart. Influencerzy korzystają z kart UNO, by analizować obawy swoich obserwatorów, lub czytają z kart do skata wyniki meczów piłki nożnej na nadchodzący weekend. As karo? Eintracht Frankfurt wygra! Siódemka karo? Bayern Monachium na pewno straci kilka punktów.

W przypadku wróżenia z kart, jedno jest pewne: trafność „wróżb” odpowiada mniej więcej sprawdzalności prognoz pogody w kwietniu. Na prawdziwy wgląd w przyszłość musimy jeszcze poczekać do momentu, gdy wejdą do użytku pierwsze wehikuły czasu.