Język niemiecki w miejscu pracy
„Morgen” (Dzień dobry!), „Mahlzeit” (Smacznego!), „Feierabend” (Fajrant!) – kto rozpoczyna pracę w Niemczech, musi rozumieć te pojęcia i rytuały.
„Morgähn“
To powitanie słyszysz w windzie, na korytarzu i oczywiście w kawowej kuchni: „Morgen!” (Dzień!). Czy to dlatego, że koledzy z pracy jeszcze się do końca nie obudzili? Zamiast życzyć sobie „guten Morgen” (Dzień dobry!), wielu skraca powitalną frazę do krótkiego „Morgen” (Dzień!). Ponieważ czasami brzmi to jak stłumione ziewanie, żartownisie lubią też rzucać na korytarzu dowcipne „Morgähn” (gähnen = ziewać).
„Verspätung” (spóźnienie)
To nieprzyjemne słowo, bo Niemcy cenią punktualność. Jednak słowo „spóźnienie” pojawia się, najczęściej zanim padną słowa, takie jak „przepraszam”, „korek” lub „kolej”. Ale kto pracuje w systemie ruchomego czasu pracy, tzn. korzysta z elastycznych godzin pracy, nie musi się stresować „ruchem w godzinach szczytu”.
„Mahlzeit” (Smacznego!)
Każdy, kto pracuje w dużym przedsiębiorstwie doświadcza tego rytuału: punktualnie o godzinie 12.00 w południe wybucha niepokój, korytarz zapełnia się kolegami, którzy strumieniem płyną do stołówki. Wśród mieszaniny głosów rozbrzmiewa ciągle „Mahlzeit!”. Termin ten zakorzenił się jako pozdrowienie podczas przerwy obiadowej i oznacza tyle co „Smacznego!”, ale nie jest już tak rozpowszechniony wśród młodszych kolegów.
„Kaffeepause” (Przerwa na kawę)
Chwyć swój biurowy kubek („Bürotasse”) i zrób sobie przerwę na kawę. Jest to zdrowsza alternatywa dla przerwy na papierosa („Zigarettenpause”). Kawowa kuchnia („Kaffeküche”) jest miejscem rozpowszechniania wszelkiego rodzaju nowinek. Jeśli będziesz miał szczęście, dostaniesz tam kawałek tortu urodzinowego od koleżanki lub kolegi, ponieważ jest to jedna z pięknych tradycji w niemieckim życiu zawodowym.
„Feierabend“ (fajrant)
Pierwotnie słowo „Feierabend” (fajrant) oznaczało wigilię święta. Jednak radość jest tu przedwczesna - następnego dnia trzeba wrócić do pracy, chyba że akurat zbliża się weekend („Wochenende”). „Feierabend” oznacza zatem to, co pozostało jeszcze z dnia pracy: czas wolny! Zaprzyjaźnieni ze sobą koledzy z pracy czasami wybierają się jeszcze na „piwo po pracy” („Feierabendbier”).
Aby uniknąć nieporozumień: między przerwą obiadową, przerwą na kawę i fajrantem ludzie w Niemczech naprawdę ciężko pracują.
You would like to receive regular information about Germany? Subscribe here: